Zapraszamy do zapoznania się z pierwszym tekstem historycznym dr Marcina Wądołowskiego w temacie klubu piłkarskiego Jedność Michałkowice. Artykuł to początek współpracy Michałkowice – miejsce z historią, miejsce dla historii oraz Jan Wieczorek – Siemianowice Subiektywnie.
Zawieszenie wszelkich rozgrywek sportowych w naszym kraju z powodu epidemii koronawirusa COVID-19 skłania ku refleksji nad sportową przeszłością własnego podwórka – pragnę zatem przyjrzeć się międzywojennym początkom michałkowickiego futbolu. Na naszych oczach przy skrzyżowaniu ulic Maciejkowickiej i Domina powstaje obecnie nowoczesne osiedle mieszkań i apartamentowców, określane przez deweloperów mianem „Domino Park”. Coraz mniej michałkowiczan pamięta o tym, że tam, gdzie lada moment wprowadzą się nowi mieszkańcy, przez dekady biło piłkarskie serce dzisiejszej dzielnicy miasta Siemianowice Śląskie.
W 2007 roku utworzono w naszym mieście nowe stowarzyszenie sportowe pod nazwą UKS Jedność Michałkowice. Jego założyciele – michałkowiccy wuefiści Tomasz Rusz i Artur Sala, w swoich deklaracjach odwoływali się do tradycji międzywojennego klubu KS Jedność Michałkowice[1]. I tu pojawia się pytanie, które zainspirowało mnie do napisania niniejszego wywodu: ile tak naprawdę dzisiaj wiemy o przedwojennym klubie? Sam przez lata wychowywałem się w sąsiedztwie boiska dawnej Jedności Michałkowice i w owym czasie na ten temat nie wiedziałem praktycznie nic. Podejrzewam, że stan wiedzy większości mieszkańców sąsiedniego osiedla Falklandy, a także przyszłych lokatorów osiedla Domino Park, kształtuje się na podobnym poziomie. Spróbujmy zatem zebrać fakty, które pozwolą nam zwiększyć naszą świadomość historyczną w tym zakresie.
Założenie klubu
W obecnej chwili, z racji zamknięcia katowickiego oddziału Archiwum Państwowego z powodu sytuacji epidemiologicznej, dotarcie do dokumentów założycielskich międzywojennego klubu Jedność Michałkowice niestety jest niemożliwe (zresztą nie wiemy nawet czy takowe akta byśmy tam znaleźli). W związku z tym pozostają odwołania do dotychczasowych ustaleń, wspomnień oraz materiałów cyfrowych dostępnych w internecie. Na tej podstawie nie możemy ustalić dokładnej dziennej daty powstania klubu. Widzimy jednak pewien ogólny zarys początków klubu.
Zgodnie z relacją świadka czasów, jakim był śp. Teodor Okoń, michałkowicki klub założono w 1922 roku. W gronie jego organizatorów znaleźli się: Maksymilian Skwara, Maks Jaroń, Jan Żyła, Edmund Kicinger i nieznany nam dzisiaj z imienia Guzy. Byli to miejscowi działacze Polskiej Partii Socjalistycznej, którzy na jednym ze spotkań towarzyskich w restauracji Benkego przy dzisiejszej ul. Kościelnej powzięli zamiar zorganizowania miejscowej drużyny piłki nożnej[2]. Był to niespokojny czas w śląskiej polityce – od czerwca 1922 roku tereny Michałkowic zmieniły przynależność państwową i stały się częścią odradzającej się Polski. Możemy się domyślać, że klub Jedność związany był przede wszystkim z propolskimi lokalnymi działaczami. Już sama nazwa wskazuje, że w okresie licznych podziałów społecznych drużyna piłkarska miała jednoczyć michałkowiczan.
Swój zamiar zorganizowania klubu działacze PPS zrealizowali szybko i sprawnie. Już w 1923 roku Jedność Michałkowice figuruje na liście 57 członków Górnośląskiego Związku Okręgowego Piłki Nożnej (pod numerem 27). Jako osoba kontaktowa ze strony klubu wpisany jest członek zarządu Jan Cieluch.
Boisko
Samo formalne zarejestrowanie klubu to jednak zbyt mało, aby drużyna zaczęła realnie funkcjonować. Potrzebne było boisko, na którym można było rozgrywać mecze. Znaleziono lokalizację – teren, gdzie dzisiaj powstaje Domino Park, który wówczas był nieużytkami, należącymi do spółki przemysłowej Zakłady Hohenlohe w Wełnowcu (właściciela michałkowickiej kopalni „Max”). Należało podjąć współpracę z właścicielem gruntu i dostosować go do uprawiania sportu. Początki były niezwykle trudne – członkowie klubu „własnymi siłami w chwilach wolnych budowali odpowiednie boisko sportowe”[3]. W 1925 roku sportowym aktywistom z pomocą przyszły władze gminy, które przeznaczyły dotację 3000 zł na budowę stadionu. Włodarze gminy zadbali również o umowę dzierżawy terenów, na którym znajdowało się boisko do 1935 roku.
Co ciekawe, w odróżnieniu od powojennego stadionu, ówczesne boisko zlokalizowane było na osi wschód-zachód. W okresie powojennym na nowym obiekcie zmieniono orientację murawy na oś północ-południe.
Moment krytyczny nastąpił w 1935 roku, wraz z wygaśnięciem umowy dzierżawy obszarów stadionu piłkarskiego. Władze gminy zmieniły swoją koncepcję odnośnie tych terenów i podjęły decyzję o budowie ulicy, która miała biec przez dawne boisko (ustalono wówczas dzisiejszy przebieg ulicy Maciejkowickiej). Taki plan zagospodarowania przestrzennego oznaczał likwidację stadionu. Przez kilka miesięcy Jedność Michałkowice pozostawała bez własnego stadionu. We wrześniu 1936 roku wybudowano nowe boisko przy michałkowickiej kopalni, na obszarze, gdzie dzisiaj stoi Kompleks Sportowy „Michał”[4]. Klub w tym momencie był już jednak w kryzysie organizacyjnym (chodziło przede wszystkim o problemy materialne) i rychło zbliżał się jego smutny koniec.
Rozgrywki
Pierwszym sparing-partnerem michałkowickiego zespołu był zespół z Wojkowic, gdzie michałkowiczanie pojechali jako goście. W późniejszych latach drużyna regularnie szukała sparing-partnerów za pośrednictwem prasy (odpowiedzialnym za to był Maks Jaroń).
W swoich początkach michałkowicka drużyna występowała w klasie „B”, czyli najniższym stopniu oficjalnych rozgrywek Górnośląskiego Związku Okręgowego Piłki Nożnej. Mierzyła się tam z lokalnymi rywalami. W 1932 roku Jedności udało awansować się do klasy „A”, gdzie utrzymywała się do sezonu 1936 roku, kiedy znowu nastąpił spadek do klasy „B”. W feralnym sezonie z 1936 roku Jedność występowała w jednej lidze ze: Stadionem Chorzów, Strzelcem Szarlej, KS 22 Dąbrówka Mała, Śląskiem Siemianowice, KS 07 Siemianowice, Iskrą Siemianowice, KS Brzeziny i Strzelcem Łagiewniki.
Od spadku w 1936 roku następował powolny upadek zespołu zakończony wycofaniem się z ligi w sezonie 1937/1938. W październiku 1938 roku Jedność Michałkowice została wykluczona z dalszych rozgrywek przez Wydział gier i dyscypliny śląskiego OZPN z powodu niepodporządkowania się władzom okręgu oraz nieprzestrzegania przepisów w sprawie zachowania bezpieczeństwa na boiskach[5].
Drużyna i zarząd
Każda drużyna piłkarska to przede wszystkim ludzie. W swoich początkach michałkowicki klub liczył ponad stu członków i posiadał aż 7 drużyn futbolowych (3 seniorów, 3 juniorów i 1 oldboyów)[6]. Grono założycieli już znamy, przyjrzyjmy się teraz jak zmieniał się skład ludzi powiązanych z klubem.
W 1926 roku w składu zarządu klubu wchodzili prezes A. Reichelt, sekretarz M. Skwara oraz inni członkowie o nazwiskach: Jaroń, Czekaj, Kitzinger, Palla, Goerlich, Kot, Militz. Jako siedzibę podawano wówczas ul. Kościelną 27, gdzie mieszkał Maksymilian Skwara. W sprawach sportowych należało kierować prośby do Maksa Jaronia, zamieszkałego na ul. Bytomskiej 16[7].
W 1931 roku nastąpiły zmiany – w skład ówczesnego zarządu weszli: prezes Dudek, wiceprezesi Michalski i Militz, sekretarz Skwara, zastępca sekretarza Bieniek, skarbnik Fengorowicz, zastępca skarbnika Pietruszka, naczelnik sportu Machnik, zastępca naczelnika sportu Hojka, kierownik młodzieży Banaszik oraz ławnicy Radsznic i Czyrwik[8].
W 1933 z kolei wybrano następujący zarząd: prezes Żyła, wiceprezesi Michalik i Portyrała, sekretarz Skwara, skarbnik Sznapka, naczelnik sportu Machnik. Wszelkie pisma polecono kierować do sekretarza Maksymiliana Skwary, zaś w sprawach organizacji sparingów odsyłano do naczelnika sportu Andrzeja Machnika[9].
Ostatni skład zarządu, do którego udało się dotrzeć pochodzi z 1936 roku i kształtował się następująco: prezes Pieczko, wiceprezesi Gerlich i Jakubinek, członkowie zarządu Guzy, Łukaszczyk, Gwizda, Milic, Wicik, Walot, Daniel i Fiegler[10].
Działacze zmieniali się jak w kalejdoskopie, co z pewnością nie sprzyjało stabilności drużyny i koniec końców doprowadziło do jej upadku w 1938 roku.
Jeżeli chodzi o nazwiska przedwojennych michałkowickich piłkarzy nie znamy ich zbyt wielu. W źródłach prasowych przewijają się nazwiska: Pala, Guzy, Friedler, Białas, Górecki, Milic, Kicinger i Kurn. Do tego z opracowań wymienić możemy: Rogocz, Rabus, Matysik, Bieniek, Kwiczała, Hejczyk, Sygula, Kot, Jarczyk, Mularczyk, Krol, Zoczek, Czyrwik, Kike. Widzimy tym samym, że część zawodników była zarówno działaczami, jak i aktywnymi sportowcami. Prasa różnie zapisywała niektóre nazwiska, stąd w tekście pojawiają się pewne rozbieżności, odnośnie poszczególnych osób (np. Fiegler i Friedler).
Ciekawostki związane z przedwojenną Jednością Michałkowice
Być może nie znamy zbyt wielu michałkowickich piłkarzy, jednak na podstawie materiałów źródłowych można wysnuć wniosek, iż drużyna była charakterna i zdarzało jej się popełniać wykroczenia, za które później klub otrzymywał kary z Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Tego typu sytuacje były dość powszechne w międzywojennym futbolu, dlatego zespół Jedności nie stanowił na tym polu szczególnego przypadku.
Do najgłośniejszego naruszenia dyscypliny ze strony zawodników michałkowickiego klubu doszło 26 lipca 1931 roku, przy okazji wyjazdowego meczu z lokalnym sąsiadem – drużyną KS Bytków. Spotkanie zakończyło się wielką awanturą, doszło do rękoczynów między piłkarzami, zaś atmosfera ze stadionu przeniosła się na ulice, gdzie miały miejsce zamieszki. Normalizację sytuacji przyniosła dopiero interwencja policji. Echa tego niechlubnego wydarzenia odbiły się nie tylko w regionie, ale i w całym kraju. Czasowo zdyskwalifikowano oba kluby (a także zawodników biorących udział w bójce) i zamknięto ich stadiony. Wydział Gier i Dyscypliny przy Okręgowym Związku Piłki Nożnej po przeprowadzeniu śledztwa nałożył na obie drużyny kary grzywny.
Do podobnej sytuacji doszło wcześniej w lutym 1927 r. w wyjazdowym meczu towarzyskim z Orkanem Dąbrówka Wielka. W wyniku nieudolnego sędziowania zawody sportowe zakończyły się awanturą. Na boisko wbiegli rozwścieczeni kibice i dopiero interwencja policji uspokoiła sytuację[11].
Niski poziom sędziowania w okresie międzywojennym dość często doprowadzał do awantur. W październiku 1933 roku zawodnik Jedności Michałkowice – Paweł Kitzinger, za „czynne znieważnenie sędziego” został ukarany dożywotnią dyskwalifikacją, zaś klub ukarany został grzywną 35 złotych (uzasadniano to „niedopilnowaniem porządku na boisku i nie stawieniem porządkowych z opaskami”)[12].
Znamiennym wydarzeniem w międzywojennej historii klubu był mecz towarzyski z ówczesnym mistrzem Polski – drużyną Ruchu Wielkie Hajduki (późniejszym Ruchem Chorzów), którego drużyna Jedności (połączona na ten mecz z KS Bytków) gościła w Michałkowicach styczniu 1936 roku. Na michałkowickim stadionie zasiadło (a w zasadzie to stało) wówczas 2,5 tysiąca widzów. Spotkanie zakończyło się srogą porażką michałkowiczan 0-8.
Po wojnie reaktywowano michałkowicki klub pod nazwą Wyzwolenie
Michałkowice. Po kilku latach przemianowano go na przedwojenną nazwę Jedność,
pisząc tym samym kolejne rozdziały w historii miejscowego futbolu. To już
jednak historia na odrębną opowieść…
[1] Zob. https://siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl/jednosc-czyli-tradycja/ar/c2-6754619
[2] Z. Janeczek, Od Sancovic do Siemianowic. Szkice z dziejów miasta i okolic, Katowice 1993, s. 256-258.
[3] „Polonia” nr 4219 z 13 lipca 1936 r., s. 5.
[4] „Polonia” nr 4283 z 16 września 1936 r., s. 11.
[5] „Polonia” nr 5041 z 29 października 1938 r., s. 11.
[6] „Polonia” nr 4219 z 13 lipca 1936 r., s. 5.
[7] „Polonia” nr 13 z 13 stycznia 1926 r., s. 6.
[8] „Polska Zachodnia” nr 27 z 4 lutego 1931 r., s. 7.
[9] „Polska Zachodnia” nr 352 z 21 grudnia 1933 r., s. 7.
[10] „Siedem groszy” nr 51 z 21 lutego 1936 r., s. 7.
[11] „Polonia” nr 36 z 6 lutego 1927 r., s. 15.
[12] „Polonia” nr 3243 z 19 października 1933 r., s. 7.